Krzysztof Mazurek porwał mnie w niesamowitą wyprawę dzięki swojej najnowszej książce „Podróż na liściu bazylii”, za co jestem Mu bardzo wdzięczna. Zauroczył mnie klimat samej książki, sposób pisania i prowadzenia całej akcji. Rewelacja, Panie Krzysztofie, wielki ukłon w Pana stronę, za kawał doskonałej roboty.
Główną bohaterką jest kobieta po 30stce, bibliotekarka, mieszkająca w małej miejscowości. Marianna wygrywa konkurs kulinarny, dzięki czemu wybiera się na kurs kulinarny do Toskanii. Wspaniała perspektywa dla kobiety bez zobowiązań, która bardzo chętnie zobaczy wielki świat, a przy okazji pozna nowych ludzi. Na miejscu wszystko układa się niczym w bajce, świetni towarzysze podróży, wymarzony pensjonat i maestro, prowadzący zajęcia w kuchni. Między Mistrzem a Marianną nawiązuje się coraz bliższa przyjaźń, dzięki czemu oboje otwierają się przed sobą, zdradzając sobie największe sekrety.
Bohaterka dowiaduje się o tajemniczej książce kucharskiej z XVII w, która jest rodzinnym skarbem i tajemnicą. Kolejne sploty wydarzeń prowadzą Mariannę przez Grecję, Włochy aż do Polski, tylko po to, żeby poznać prawdę o starej księdze.
Powieść „Podróż na liściu bazylii” wciąga już od pierwszej strony, kolejne niesamowicie zaskakujące wydarzenia nie pozwalają przestać czytać, chociażby na chwilę. Przecudne opisy sprawiają, że czytelnik czuje wiatr we włosach i palące słońce na skórze. Zapach wszechobecnych przeróżnych potraw wywołuje ssanie w żołądku, a bazylia pachnie niczym pierwszy wiosenny deszcz na łące.
Nigdy dotąd chyba nie czytałam powieści, która łączy w sobie wątki romantyczne z kryminałem i książką podróżniczą. Pan Krzysztof Mazurek dokonał cudu samego w sobie. Napisał opowieść, która zasługuje na najwyższe noty. Pozornie wydawać by się mogło, że to taka prosta wakacyjna opowieść, owszem, jest prosta, ale przy tym wszystkim przepełniona magią, optymizmem, romantyzmem w najdoskonalszym wydaniu i tajemnicą, przyprawiającą o lekki dreszczyk na plecach.
Dla mnie wielka rewelacja, trafiająca na moją prywatną listę „ulubionych”.
Nie wiem, czy to w 100 procentach moje klimaty, ale tak kusisz, że Ci ulegnę i dodam do listy (zbyt już długiej) "Do przeczytania" ;)
OdpowiedzUsuńNa mojej liście do przeczytania już jakiś czas jest :). Interesujący blog.
OdpowiedzUsuńJuż na lubimyczytac.pl Twoja recenzja mnie zaintrygowała, więc wprost nie mogłam ominąć tego posta ;) Super recenzja!
OdpowiedzUsuńa nawet miałam w planach tę książkę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco, pierwszy raz słyszę o tej książce, ale już mam ochotę przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO rzeczywiście kusisz, lubię takie książki, które mają klimat, więc tez chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTrzy gatunki w jednym to mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCiężko mi się przemóc do rodzimej literatury, w dodatku mówisz, że kryminału troszkę dorzucił autor w fabułę i już wiem, że choćby nie wiem jakie były recki, niestety nie sięgnę. Może kiedyś, z nudów? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja z początku niechętnie podchodziłam do tej książki a tu takie zaskoczenie, nawet nie pomyślałam, że ona taka rewelacyjna. To ja muszę ją szybciutko nabyć.
OdpowiedzUsuńBardzo ineteresująca, chyba trafi do pozycji planowanych...:)
OdpowiedzUsuńMmmm, interesujące... ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Sam tytuł intryguje - kocham bazylię. A jak to jest jeszcze książka 3 w 1, to będę musiała jej się bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńJuż okładka i tytuł zwracają na siebie uwagę :) Poluję na tę książkę. W ogóle mam ochotę na tego typu literarturę i zrobiłam sobie całą listę zakupów książek toskańsko-prowansalskich. Nazbierało się kilkanaście tytułów.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tytuł i Twoja recenzja :-)
OdpowiedzUsuń"Marianna wygrywa konkurs kulinarny, dzięki czemu wybiera się na kurs kulinarny do Toskanii. " - To kojarzy mi się z pewnym filmem. Jednak dalej biegnąca akcja jest zupełnie inna. Tajemnicza książka kulinarna i podróż przez kilka krajów wydają się na tyle kuszące, że z chęcią wybrałabym się razem z Marianną ;P
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale jak trafię to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń