sobota, 14 kwietnia 2012

Emigracyjne "dobrodziejstwa"

Emigracyjne sieroty, emigracyjne wdowy, emigracyjne rozwody …. czasami obijają się nam o uszy te i podobne określenia. Jedni je lekceważą, inni skupią na nich uwagę być może ze współczuciem, bądź z politowaniem a inni? doskonale znają smak tęsknoty, rozłąki i trudności dnia codziennego. Znają smak emigracji i wszelkich dobrych i złych stron owego zjawiska. 

Agnieszka Bednarska autorka książki „Emigracja uczuć” z pewnością doskonale zna tematykę, którą poruszyła. Sprytnie i wręcz doskonale potrafiła znaleźć się w klimatach, które funduje czytelnikowi. 

Bohaterkami są 4 przyjaciółki. Zupełnie różne od siebie, a jednak połączone tą najwspanialszą więzią, którą jest przyjaźń. Znają się od lat. Wiele razem przeszły i wiele wycierpiały. Teraz do worka swoich doświadczeń dorzucić mogą wszelkie dobre i złe strony przeżyć związanych z emigracją. 

Nie sposób jest rozpisywać się o każdej postaci z osobno. Powstałoby pewnie zupełnie niesmaczne streszczenie książki. W skrócie powiem tylko, że opowieść tych czterech fantastycznych kobiet nie jest z palca wyssana. Nie znajdzie w niej nikt niczego, co nie mogło przydarzyć się w realnym świecie. Gorycz, tęsknota, brak racjonalnych zachowań, złamane obietnice, wyrzuty sumienia aż wreszcie prawdziwa przyjaźń, miłość, ogromne przywiązanie, siła i wytrwałość to uczucia i emocje, którymi ta książka jest przepełniona. 
„Emigracja uczuć” wywarła na mnie ogromne wrażenie. Dzięki niej dostrzegłam to, na co do tej pory byłam ślepa. Być może niektóre momenty w książce są zbyt wyjaskrawione …. ale nie sądzę, żeby tak było. Mam wrażenie, że to moja wyobraźnia tak właśnie mi podpowiadała, bowiem obawiała się tego ogromnego strachu, który podczas czytania był moim wiernym towarzyszem. 



Kto powinien sięgnąć po tę książkę? Przede wszystkim emigracyjne wdowy. Ku przestrodze i aby nabrać sił …. I odwagi w podejmowaniu tej ostatecznej decyzji. Wszyscy Ci, którzy zazdroszczą tym pracującym poza granicami Polski …. Ci, którzy sądzą, że te zarobione tam ciężko pieniądze wynagradzają wszystko. Aż wreszcie Ci, którzy są najnormalniej w świecie ciekawi, co też debiutująca młoda pisarka ma do powiedzenia czytelnikom.

4 komentarze:

  1. Ja mam tę książkę przed sobą :) Mam nadzieję, że spodoba mi się równie bardzo jak i Tobie.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem przekonana, że ta książka z pewnością mi się spodoba! Zakupię ją przy najbliższej okazji! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba raczej odpuszczę, bo niezbyt przypadł mi do gustu temat książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybyś o tym nie napisała, w ogóle bym na nią nie zwróciła uwagi, a tak może poszukam i się przekonam, czy mi pasuje

    OdpowiedzUsuń