poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Weekendowe szaleństwo


Przyznaję, nie jestem zbyt ostrożną osobą. Podobnie jest z moimi przyjaciółkami. Jednak po przeczytaniu książki Jaye Ford „Poza strachem” nie wyobrażam sobie wyjazdu w odludne miejsce, pozbawione telefonu i choćby kilku sąsiadów. Po tej opowieści już nic nie będzie takie samo. Mam tylko nadzieję, iż z czasem moje wielkie emocje ostygną a poczucie strachu ustąpi miejsca zdrowemu rozsądkowi i najzwyklejszej ostrożności. 

Jodie, Louise, Hannah i Corrine łączy prawdziwa przyjaźń. Kobiety znają się od kilku lat i co roku organizują sobie małe wypady, aby odpocząć od codzienności, mężów i dzieci. Tym razem było podobnie. Wielki dzień nadszedł, walizki zostały spakowane i nareszcie można wyruszyć. Tylko one cztery, wielka stodoła przerobiona na luksusowy apartament i przede wszystkim wszechogarniająca cisza i spokój. Weekend zapowiadał się wspaniale. Niestety już po drodze napotykają na trudności. Rozpędzony samochód spycha ich auto do rowu. Jakby tego było mało, znajdują na odludziu, dookoła tylko gęsty las i brak zasięgu. Cudem wzywają pomoc. W tym momencie w Jodie budzą się koszmarne wspomnienia powodując paraliżujący strach i wręcz nierealne podejrzenia. 

Wreszcie kobiety docierają do celu. Louise, Hannah i Corrine wspaniale się bawią, odpoczywają, niczym się nie przejmując. Jodie natomiast nie potrafi pozbyć się uczucia, iż są obserwowane i grozi im niebezpieczeństwo. Cały czas jest spięta i najchętniej spakowałaby walizki i wróciła do domu.  Sama nie wie, czy jej podejrzenia mają jakiekolwiek podstawy, czy to tylko jej okropne wspominania są powodem całego strachu i zamieszania.
Wielkie emocje budzi w czytelniku Jaye Ford. Koszmarny strach miesza się z przerażeniem, współczuciem i litością. Serce szaleje a autorka mimo to wcale nie zwalnia, wręcz przeciwnie, kolejne wydarzenia zaskakują tak bardzo, że aż chciałoby się zamknąć oczy, żeby nie widzieć tego, co bohaterki muszą przeżywać. Momentami miałam wrażenie, że to wszystko nigdy się nie skończy, że moje emocje nie wytrzymają i wybuchnę.  Mokre dłonie ze strachu i przerażenia utrudniają przewracanie kartek, ale strach i ciekawość stają się silniejsze od zmęczenia i przerażenia. Nie potrafiłam przestać czytać …. 


Jayne Ford debiutuje powieścią „Poza strachem” – mam wielką, ogromną nadzieję, że będę mogła jeszcze nie raz spotkać się z autorką i jej bohaterami w innych powieściach. Nawet nie chcę i nie potrafię sobie wyobrazić, co też znajdę w kolejnych jej książkach. Oby tylko na tym debiucie nie zakończyła Jayne Ford.


4 komentarze:

  1. Może to coś dla mnie. Często znikam i bez telefonu, i bez wiadomości o moim pobycie, bo wprost uwielbiam poczucie wolności. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z niczym przerażającym, ale ta pozycja może być wręcz idealna ku przestrodze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z okazji Świąt Wielkiej Nocy
    Wszystkiego NAJNAJSZEGO! :)
    życzą
    Sol & Alien
    Więcej życzeń w naszym blogu... ;)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli książka wywołuje takie emocje, musi być dobra. Odludne miejsce to chyba najlepsze tło mrożących krew w żyłach opowieści. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń