piątek, 11 października 2013

.... bo są mężczyźni i są Panowie ....



Do tej pory moim zdaniem na półce z książkami o tematyce erotycznej panowała pustka. Od chwili pojawienia się Greya mamy do czynienia ze zdecydowanym zapełnieniem, ale takim trochę jakby na siłę. Ciężko znaleźć coś klimatycznego i dobrego … ale nie jest to niemożliwe. Emma Becker młoda pisarka w swojej książce pt „Pan” udowodniła, że jednak można zadebiutować erotykiem na bardzo wysokim poziomie. 

Jestem pod wielkim wrażeniem, że tak młoda osoba potrafiła zarówno ładnymi, jak i brzydkimi słowami opisać historię, która przyprawiła mnie niejednokrotnie, już od pierwszej strony o drżenie dłoni, gęsią skórkę na plecach i wielkie emocje. Moim zdaniem nie jest łatwo stworzyć klimat zapierający dech w piersiach szczególnie w literaturze erotycznej, ale jednak jest to możliwe. Wielkie brawa i ukłony w stronę Emmy Becker, udowodniła, że lekkość pióra może zdziałać cuda.

Elli, główna bohaterka ma 20 lat, mieszka w Paryżu razem z rodzicami. Kocha książki erotyczne i potrafi docenić ich piękno. Pewnego dnia wysyła wiadomość do znajomego rodziny, do Pana …

On, podobnie jak ona interesuje się literaturą erotyczną przez co bardzo szybko znajdują wspólny temat. Znajomość zaczyna się rozwijać najpierw poprzez Internet, następnie smsowo, aż w końcu przychodzi moment na spotkanie realne …

Czterdziestoletni chirurg z bardzo ustabilizowaną sytuacją życiową ulega urokowi znajomości. Staje się Panem Elli. Mężczyzna zawładnął zarówno ciałem jak i umysłem młodej kobiety. Ukradkowe spotkania, znajomość przepełniona emocjami, wielką tajemnicą i niepowtarzalnym klimatem stają się obsesją Elli, a jej Pan przekracza kolejną granicę …

Nie jest to książka dla każdego. Zdaję sobie sprawę, że może budzić kontrowersje. Nie mniej jednak wierzę, że osoby lubiące literaturę erotyczną docenią sposób pisania Emmy Becker. Opowiedziana historia jest trudna, ale z pewnością nie jest wyssana z palca. Myślę, że wiele osób odnajdzie tam cząstkę własnej historii życiowej. 

Język jakim posługuje się autorka zasługuje na wielkie brawa. Klimat opowieści, kreacja bohaterów i sposób prowadzenia akcji zasługuje na miano doskonałości. Moim zdaniem w literaturze erotycznej bardzo łatwo można przekroczyć granicę banału. W przypadku „Pana” nawet przez chwilę banałem nie zawiało. Przez cały czas emocje są pobudzane, a każda kolejna strona niesie wielką niewiadomą budząc coraz większą ciekawość czytelnika. Żadnych cukierkowych opisów, żadnego znieczulenia, żadnego zbędnego słowa nikt w książce nie znajdzie. W zamian dostajemy prawdę brutalną, odartą ze sztucznej przyzwoitości – najprawdziwsze życie.



Jeżeli ktokolwiek chce poczytać bardzo dobry erotyk lub zacząć „smakować” ten rodzaj literatury polecam „Pana”. Jestem przekonana, że wiele osób doceni to brzydkie i wyuzdane piękno tej opowieści.

5 komentarzy:

  1. Lubię literaturę erotyczną chociaż ostatnio ciężko spotkać coś naprawdę oryginalnego w tym gatunku. O powyższej książce nie słyszałam nigdy wcześniej ale zarys fabuły przedstawia się całkiem ciekawie, więc może dam jej jednak szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, same erotyki ostatnio wszyscy czytają, a jak nie to paranormal romance,ale co kto lubi.Nie rozumiem fenomenu "Greya" i nieszczególnie ciągnie mnie do tego typu literatury, więc sobie odpuszczę.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Ola.
    arenaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Do literatury erotycznej podchodzę sceptycznie, ale skoro ta książka jest dobra to dam jej szansę, ale jak mi sie nie spodoba, to więcej nie sięgnę po ten gatunek :0

    OdpowiedzUsuń