niedziela, 2 stycznia 2011

Młoda zaszalała :)

Anna Walczak lat 14 …. przeczytałam na okładce i pomyślałam sobie, że wydawca się pomylił. Mam syna w Jej wieku i zdaje sobie sprawę jak trudny to okres w życiu młodego człowieka, poza tym zmagam się od paru ładnych lat z alergią mojego syna na słowo pisane a tutaj taka niespodzianka 14sto latka napisała książkę. Od razu wzięłam się za czytanie przepełniona przede wszystkim wielką ciekawością.

Medison Carpen i Daniel Broogins to bohaterowie „Spalonej róży”. Ona dziewczyna z tzw. rodziny patologicznej. Ojciec alkoholik, który niejednokrotnie pokazuje córce swoją siłę i władzę. Matka uciekła parę lat temu z wujkiem pozostawiając swoje dotychczasowe życie. On chłopak z tzw. dobrego domu, bogaty, z ustabilizowaną pozycją zawodową, dzięki której mógł spokojnie żyć, stać go było na bardzo wiele. 

W dość nietypowych okolicznościach losy tej dwójki zaczynają się ze sobą splatać. Daniel założył się ze swoim przyjacielem, że weźmie ślub. Niechcący o owym zakładzie usłyszała Medison, która postanawia wykorzystać znajomość z Brooginsem z lat szkolnych.  Proponuje mu układ doskonały ożeni się z nim. On wygra zakład a ona będzie sobie spokojnie żyła z dala od swojej przeszłości, bezpiecznie i dostatnie. Nie trudno zgadnąć, że propozycja okazała się bardzo kusząca tym bardziej, że w grę wchodziła pokaźna sumka pieniędzy. 

W tym momencie zaczyna się akcja całej książki. Możemy w niej poczuć smak romansu i tragedii, delikatnie wplatają się wątki z kryminału. Autorka pomimo swojego bardzo młodego wieku potrafi zagrać na emocjach czytelnika. Budzi zarówno ciekawość jak i złość, następnie rozczula i oplata nas poczuciem troski i współczucia. Wszystkie postacie, miejsca, zdarzenia kreowane są z niesamowitą dokładnością, dzięki czemu czytelnik wczuwa się w całą historię jeszcze bardziej i jeszcze mocniej wszystko przeżywa.  
Jedynym mankamentem, o jakim muszę wspomnieć jest ciągle pojawiający się kolor czarny. Na początku nie zwracałam na niego uwagi, ale po pewnym czasie ta czerń zaczęła mnie po prostu przytłaczać. 

Niesamowita mieszanka literacka budząca ciekawe reakcje, którą serdecznie polecam przede wszystkim kobietom szukającym literatury miłej i przyjemnej, ale nieprzepełnionej banałem. Książkę czyta się w tempie expres, szybka akcja nie pozwala na oddech. Na ostatnie strony proponuję znaleźć ciche i spokojne miejsce, ponieważ autorka nie ma już tutaj „litości” dla emocji czytelnika.




Wielkie ukłony w stronę wydawnictwa Novae Res przede wszystkim za dopasowanie okładki do treści całej książki, a także moje prywatne podziękowania za przesłanie mi egzemplarza do recenzji. 

------------
wydawnictwo: Novae Res
liczba stron: 352

32 komentarze:

  1. Słyszałam o niej!!!!!!!

    14 lat i dobra ksiązka , ciekawe co będzie dalej co?

    OdpowiedzUsuń
  2. ==>> Sabinka ja na prawdę jestem w szoku. Niesamowita dziewczyna.

    OdpowiedzUsuń
  3. zaintrygowałaś mnie, możliwe, że sięgnę po nią w przyszłości. zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ochotę na tą książkę już w lipcu, gdy nawiązałam współpracę z Novae Res. Niestety wtedy wyczerpał im się chwilowo nakład. Chętka jest wielka, więc muszę ją sobie jakoś skitrać i to koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ==>> Folle koniecznie sięgnij :)

    ==>> Lena koniecznie kochana, koniecznie, Zdecydowanie warto :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygowała mnie również ta książka po twojej recenzji..

    OdpowiedzUsuń
  7. ==>> Lotta to jest bardzo miłe :) książkę polecam z czystym sumieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wcześnie zaczyna i skoro już teraz ma talent, to łooo;D Co będzie dalej;D

    A ja do tej pory myślałam, że to Masłowska poszalała, a tutaj taka niespodzianka;D

    OdpowiedzUsuń
  9. ==>> Scathach ja jestem w szoku na prawdę. Warto przeczytać i samemu się przekonać jaki ma dziewczyna talent i ten wiek z jednej strony przeraża a z drugiej kurde! to jest talent!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. faktycznie szok, ale może sama się kiedyś przekonam cóż to za książka...a dzięki Tobie mam na to ogromną ochotę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ==>> Kaś przekonaj się, taka druga okazja może się już nie powtórzyć. Pisanie w wieku 14stu lat i to na taki temat,nie mogę się nadziwić.

    ==>> Aneta :) owszem, nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurczątko.
    14 letnia autorka to naprawdę nie lada gratka :)
    Czy byłaby możliwość pożyczenia od Ciebie tej książki ?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ==>> Bujaczek na pewno nie pożałujesz :)

    ==>> Biedronka a w jaki sposób chciałabyś pożyczyć?

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi intrygująco, a informacja o wieku samej autorki bije na głowę wszystkie inne. Szacuneczek:-) A alergią syna na słowo pisane nie przejmuj się - mojej Starszomłodszej (13 lat) niedawno taka alergia minęła i teraz nie mogę jej od książek oderwać. Non stop czyta. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. ==>> Katja dokładnie, wiek autorki jest dla mnie informacją nie do przebicia. Przestałam już zwalczać alergię, odnosiłam przeciwny do zamierzonego skutek :) Teraz czekam i mam nadzieję, że może jednak coś przeczyta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. z książki bije ogromna nadzieją - głównie za sprawą tak komentowanego wieku - polska literatura nie zaginie. młodzi również potrafią pisać :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ==>> Varia masz rację, możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość naszej rodzimej literatury.

    OdpowiedzUsuń
  18. re: Dla mnie jest mistrzynią i z każdą kolejną książką tylko się w tym utwierdzam.
    "PS kocham Cię" otworzyło jej drogę do kariery i co ważniejsze, serc tysiąca czytelników!:)

    A jak widzę komentarze ludzi tutaj, to mam coraz większy apetyt na recenzowaną przez Ciebie książkę;P

    OdpowiedzUsuń
  19. czytałam czytałam, zwłaszcza, że autorka mieszka w moim mieście ;) muszę przyznać, że nie spodziewałam się po niej wiele i mile się zaskoczyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ==>> Scathach masz rację, faktycznie dzięki "PS Kocham Cię" ludzie pokochali Ją na maxa, a teraz musi tylko albo aż utrzymać styl :) a w kwestii komentarzy, mogę tylko powiedzieć jedno, dziewczyna jest warta rozmowy i promowania na prawdę.

    ==>> Dominika Anna jeśli na zdjęciu wygląda bardzo poważnie, ciekawa jestem jaka jest w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją.
    Z pewnością niebawem zajrzę do tej książki.

    PS. dodaję do obserwowanych i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Powinna być w bibliotece... zobaczę :)
    I dodaję do linków :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmmmm, nie słyszałam o niej, ale widzę, trzeba dodać do listy ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. ==>> Katarzyna polecam :) i dziękuję za obserwację ;)

    ==>> Luna koniecznie sprawdź :) i dziękuję za linkowanie :)

    ==>> Viconia na pewno nie pożałujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja niewdanwo odkryłam to wydawnictwo - naprawdę wydają rewelacyjne książki:)

    OdpowiedzUsuń
  26. ==>> Sara owszem, masz rację :)

    OdpowiedzUsuń
  27. lubie książki wydawane przez Novea Res. A tą kupię w następnej kolejności, zaintrygowałaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  28. ==>> Isabelle kup Kochana bo na prawdę warto :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zachęcająca pozycja. Chyba się skuszę. Małolaty często bywają bardziej dojrzałe niż nam się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  30. ==>> Joanna ta książka i ta dziewczyna jest wyjątkowo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń