niedziela, 16 stycznia 2011

Zakręcone życie

John Maxwell Coetzee laureat Literackiej Nagrody Nobla z 2003 roku, dwukrotny laureat Nagrody Bookera a ja nie czytałam żadnej Jego książki. Wstyd, ciężki wstyd. Sama nie wiem, dlaczego częściej sięgam po literaturę tzw. łatwą, jakkolwiek to brzmi, wszyscy wiedzą, o co chodzi.
Dzięki serwisowi Lubimy czytać mogłam zapoznać się zarówno z piórem pana Coetzee jak i z Jego życiorysem. Tym razem dostałam dwa w jednym. Obydwa powody były warte zachodu i czasu, który poświęciłam tej lekturze. 

Głównym bohaterem powieści pt "Lato" jest sam Coetzee, który opowiada swoje życie za pośrednictwem redaktora spisującego pośmiertnie losy wybitnego pisarza. Nie jest to jednak sucha biografia pisana od deski do deski. Autor postanowił opowiedzieć swoje dzieje przytaczając opowieści osób, które były dla Niego ważne, odegrały znaczącą rolę w Jego życiu, ukształtowały w Nim pewne cechy, dzięki Nim zachowywał się w taki a nie inny sposób, najprościej mówiąc uważał, że to właśnie Oni powinni wypowiedzieć się w temacie. Mogłoby się wydawać, że Coetzee będzie chciał, aby mówiono o nim w samych superlatywach, ale nie, nic bardziej mylnego. Jego osoba jest przedstawiona chyba w najbardziej prawdziwy z możliwych sposobów. Osoby opowiadające wydają się mówić prawdę szczerą czasami nawet do bólu.
Powieść przedstawia życie autora z lat 1972 – 1975. Na kolejnych jej stronach poznajemy życie Coetzee, jako zupełnie normalnego człowieka borykającego z szeregiem problemów, jakie niesie codzienność. Dzięki tej książce dowiadujemy się o stosunkach, jakie panowały między Noblistą a Jego ojcem. Nie był to idealny związek ojca z synem. Przepełniony był samotnością i walką o wybaczenie błędów młodości, pozornie bardzo banalnych. Dość znaczącą rolę odgrywają w życiu autora także Kobiety, z którymi łączą Go różne sytuacje. Nie mniej jednak w tym przypadku także łatwo dostrzec nie tylko zalety, ale i sporo wad pisarza. Opowiada o Nim także Jego przyjaciel, z którym wspólnie pracował ukazując życie zawodowe Coetzee, opowiadając o Nim z punktu widzenia mężczyzny.



Jestem bardzo zadowolona z faktu, iż mogłam przeczytać tę książkę. Polecam ją szczególnie tym, którzy uważają, że Nobliści piszą trudnym, zawiłym językiem dość ciężkim w odbiorze. Nic bardziej mylnego Proszę Państwa, Coetzze poradził sobie z tym „zabobonem” w iście mistrzowski sposób.

************
wydawnictwo: Znak
data wydania: październik 2010
ISBN: 978-83-240-1439-2
liczba stron: 280



14 komentarzy:

  1. Polecam ci "Hańbę'' tego pisarza- swietna książa. A o tej co piszesz- czeka cierpliwie na mojej półce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ==>> Monika skorzystam z polecenia, bo Facet mnie pozytywnie zaskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamówiłam przedwczoraj kilka książek tego pisarza, m.in. "Młodość", "Chłopięce lata" oraz "Wiek żelaza". I właśnie przedchwilą zrobiłam korektę i dodałam tę książkę (Lato). Po takiej recenzji nie mogło być inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio czytałam negatywną recenzję tej ksiązki, teraz chyba jednak się skuszę;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam pierwsze zdanie Twojej recenzji i również poczułam zawstydzenie. Masz rację, trzeba sięgnąć po Jego książki to jak najszybciej. Przeglądając niektóre blogi czuję się jak ktoś zacofany w czytelnictwie, bo jest jeszcze tyle do przeczytania... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ==>> Kasandra mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)

    ==>> Scathach są gusta i guściki :) Ja polecam :)

    ==>> Domi mam podobne odczucia, ale nie wiem czy kiedyś nadrobię zaległości. No chyba, że wydawnictwa zaprzestana wydawać nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam nic tego autora i chyba czas to nadrobić. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. też jeszcze nie czytałam nic tego autora, więc chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ==>> Vampire chyba tak :)

    ==>> Vanilla polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam się, że nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale nadrobię :) nie zgadzam się również ze stwierdzeniem, że książki noblistów to ciężka do czytania literatura. Jednym z moich ulubionych jest Jose Saramago - również pisze przystępnie i nie jest trudny w odbiorze.

    OdpowiedzUsuń
  11. dopisuję tę książkę do swojej listy :) też nie czytałam jeszcze nic tego autora, le recenzja zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja nadal się nie zdecydowałam :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Natrafiłam na twojego bloga przeglądając wątki na forum serwisu na kanapie i nie omieszkałam się zajrzeć. Bardzo podoba mi się recenzję - inaczej niż wszyscy. Lubię ludzi oryginalnych, więc postaram się częściej do Ciebie zaglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ==>> Kulka jak dobrze, że Ty również jesteś przeciw "zabobonom" :) a książkę polecam :)

    ==>> D jest nas więcej nie czytających tego autora, nie jesteś sama :)

    ==>> Luna spokojnie :)

    ==>> Meme jest mi bardzo miło czytać tak sympatyczną opinię na mój temat :) Dziękuję i zapraszam częściej :)

    OdpowiedzUsuń