wtorek, 24 maja 2011

Po raz kolejny ... w bajkowym świecie.

Po raz kolejny sięgnęłam po książkę z gatunku fantasy, po co? Chyba tylko po to, aby znów poczuć magiczny klimat bajkowej opowieści, dzięki której ucieknę w zupełnie nierealny świat, tam gdzie rządzi wyobraźnia i zapomnienie. Udało mi się, byłam otoczona magią, potworami, dobrem walczącym ze złem i mogłam zapomnieć się i ulec pokusie wejścia w bajkową krainę.

„Z ciemnością jej do twarzy” Kelly Keaton opowiada o losach zagubionej nastolatki Ari. Dziewczyna szuka własnej tożsamości, grzebie w przeszłości swoich przodków tylko po to, aby poznać prawdę o samej sobie. Cała historia rozpoczyna się w momencie, w którym Ari trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie jej matka popełniła samobójstwo. Na miejscu spotyka się z lekarzem, który przekazuje jej pudełko pozostawione przez zmarła kobietę. Zawartość jest dość skromna, ale jest tam list, dzięki któremu Ari przekonuje się, że nie jest zwykłą nastolatką. Postanawia wyruszyć w podróż do Nowego Orleanu, obecnie nazwanego Nowe 2, miasta, które zostało zniszczone przez okrutne huragany. Powoli i z pomocą nowych przyjaciół Ari odkrywa mrożącą historię swojego życia i swoich przodków ….

Nastoletnie towarzystwo odgrywające główne role w książce, mnie osobiście bardzo przypadło do gustu. Uzmysławiając mi jednocześnie, że jednak przyjaźń, ta prawdziwa może narodzić się w każdych okolicznościach, dzięki niej świat nabiera zupełnie innych kolorów i stanowi ona jednak bardzo ważny element życia każdego człowieka. Rodzące się uczucie miłości, poczucie bezpieczeństwa, pierwsze motylki w brzuchu …. wspaniale autorka porusza się w tym delikatnym temacie, niby niechcący o niego zaczepiając, a jednak pozostawia po sobie miłe wspomnienie.  

Opowieść Kelly Keaton jest zdecydowanie bardzo smakowitym kąskiem. Wspaniale kreowani bohaterowie, atmosfera podsycana z każdą kolejną stroną, piękne i bardzo realistyczne opisy a przede wszystkim emocje, które wzrastają stopniowo osiągając w niektórych momentach szczyty możliwości sprawiają, że ta książka staje się naprawdę bajkową opowieścią wciągającą tak bardzo, że nie ma czasu na załapanie oddechu.



5 komentarzy:

  1. To prawda, całkiem dobra jest ta książka. Myślę, że właśnie takie pozycje będą zachęcać młodych do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zamierzam ją czytać, więc narazie się nie wypowiem, jakie wrażenia mam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka dobra, popieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie ta książka czeka na swoją kolej. Mimo że fantastyka, ale ją wybrałem do recenzji :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka mnie prześladuje normalnie ;)

    OdpowiedzUsuń