wtorek, 26 lipca 2011

Spotkanie z "Kobietą bez twarzy"

Kryminał … całkowicie nie moja działka, ale jak ostatnio przekonałam się na własnej skórze, nigdy nie mów nigdy. Lody przełamywałam z „Kobietą bez twarzy” Anny Fryczkowskiej, jak nam poszło? Wg mnie rewelacyjne, skoro 30 minut temu skończyłam czytać, a nadal mam gęsią skórkę na plecach.

Hanna Cudny mama dwójki prawie nastolatków, „świeża” wdowa, postanawia zerwać ze swoim dotychczasowym życiem. Wynajmuje domek na wsi, gdzie zamierza rozkoszować się pięknem przyrody i wcielać w życie nowy plan na zabliźnienie ran, po niedawnej tragedii.
Bez większych problemów znajduje posadę nauczycielki angielskiego w pobliskiej szkole i bardzo szybka wtapia się w małomiasteczkowe środowisko. Przy okazji zawiera nowe znajomości i odświeża stare z lat dziecinnych, kiedy to z własnym ojcem bywała w tych okolicach. 

Nie jest jednak pięknie i kolorowo, ponieważ dzieci, a szczególnie starszy syn trudno aklimatyzuje się w nowych warunkach, wyrwany z warszawskiego życia. Już na samym starcie młodsza córka sprawia mamie dość zaskakująca niespodziankę …. od tego momenty dziwne zbiegi okoliczności sprawiają, że rodzina nie może zaznać spokoju. 

Hannie nie dają spokoju wydarzenia, które sypią się na jej głową niczym lawina. Zwłoki kobiet, zagadkowe zniknięcia, tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego spędzają sen z powiek Kobiety, która za wszelką cenę pragnie dojść prawdy. Kłamstwa, niedomówienia oplątują życie rodziny Cudnych niczym pajęczyna, zabierając powietrze i radość życia.

Kto jest winny? Jak bardzo można ufać ludziom i swojej własnej intuicji? Jak wiele można zrobić w imię miłości i świętego spokoju? …. Te wszystkie pytania nie dają spokoju czytelnikowi, który wejdzie w świat wykreowany przez Annę Fryczkowską. Ja osobiście wsiąkłam bez reszty, zapomniałam o całym świecie dręczona pytaniami … okazałam się bardzo kiepskim detektywem, bowiem zupełnie inne rozwiązanie podpowiadała mi moja wyobraźnia.

Nie wiem, czy „Kobietę bez twarzy” można nazwać klasycznym kryminałem? Ale jeśli polscy pisarze, wezmą przykład z Pani Fryczkowskiej zyskają we mnie wierną czytelniczkę. Uwielbiam książki, które wywołują emocje, takie, które nie pozwalają przestać się czytać. W tym przypadku wszystkie warunki zostały spełnione w 150%. Były wielkie emocje, mokre dłonie z nerwów i przerażenia i byłą szkoła życia, dla mnie, jako matki nastolatka wkraczającego w tzw. trudny wiek.


14 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę na tą książkę! Kolejna pozytywna opinia kusi niemiłosiernie! Jest juz na liście do przeczytania! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super książka, fajnie, że tyle bloggerów zdecydowało się po nią sięgnąć,bo to naprawdę wciągająca lektura!

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie już na stoliku nocnym. Dzięki za maila, odpiszę jak się wyrobię. Mam nadzieję, że teraz sięgniesz po poprzednie jej powieści, absolutnie nie kryminały, są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście tę książkę muszę przeczytać. Tyle pochlebnych opinii, że coś w niej na pewno jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, zgadzam się - to naprawdę znakomita książka.

    PS. A zauważyłaś błąd mniej-więcej w połowie książki? Zamiast imienia 'Tomek' pojawia się nagle 'Paweł' ;) Taka mała pomyłka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie byłam jakoś długo zdecydowana czy przeczytać tą pozycję jednak po twoim opisie czuje się bardziej zmotywowana :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej nie przeczytam, nie przepadam za tym gatunkiem

    pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O świetny opis :)
    Wcześniej nie znałam tej książki, ale już dopisałam do listy i jak tylko trafi w moje ręce na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na liście do przeczytania od jakiegoś czasu. Bardzo interesująca opinia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda na fajny kryminał, na który mam ochotę się pokusić :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda na to, że ta książka jest naprawdę interesująca. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja ją właśnie czytam i mnie tak wciągnęła, że najchętniej bym nie odchodziła od niej aż skończę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam Twojego bloga do nowej zabawy ONE LOVELY BLOG AVARD. http://zaczytana-w-ksiazkach.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń