piątek, 29 listopada 2013

Leniwa niedziela .... w łóżku z Nabokovem :)



Seria Leniwa Niedziela wydawnictwa Świat Książki bardzo przypadła mi do gustu. Są to książki bardzo trafione, poruszające ważne tematy w sposób delikatny i bardzo wciągający. Jestem świeżo po lekturze, a może powinnam powiedzieć po nocy spędzonej „W łóżku z Nabkovem”. Strasznie miłe chwile spędziłam i jestem bardzo zadowolona pomimo tego, że czuję zdecydowane niewyspanie. 

Barb Barrett jest kobietą zdominowaną przez swojego męża. To on decyduje o całym życiu swoim i swoich najbliższych. Pewnego dnia Barb ma już serdecznie dość i postanawia zakończyć swoje małżeństwo. Nie zdaje sobie jednak sprawy jak ogromne konsekwencje poniesie na skutek tej jednej decyzji ….

W jednej chwili straciła stabilizację finansową, dom, męża oraz to, co najważniejsze dla kobiety – własne dzieci. Pierwsze chwile są bardzo trudne. Tęsknota za ukochanymi dziećmi, brak pieniędzy i pomysłu na dalsze życie nie nastrajają optymistycznie.
Powoli jednak nabiera sił i zaczyna walkę o odzyskanie władzy nad własnym życiem. Kupuje dom, w którym kiedyś mieszkał Vladimir Nabokov ze swoją żoną. Raty kredytu straszą a Barb wprowadza się do nowego domu i próbuje w nim stworzyć atmosferę ciepła pomimo braku najbliższych. Podczas porządkowania znajduje manuskrypt, który może być nieznanym dziełem Nabokova. 

Kolejne dni, kolejne wydarzenia napędzają Barb do działania i rozpoczęcia nowego życia. Szybkie decyzje, spotkanie odpowiednich osób ….sprawdźcie sami, jak sytuacja Barb się rozwinie, jak pokieruje swoim życie i ile jest w stanie poświęcić by odnaleźć samą siebie.

Bardzo fajna książka, w której są ogromne ilości pozytywnej energii. Mogłaby być przepisywana w ramach terapii dla osób zagubionych i pozbawionych sensu życia. Pozwala uwierzyć, że nawet człowiek samotny, każdy kto zawiódł się na najbliższych i najważniejszych osobach nadal może i jest w stanie odnaleźć własna ścieżkę. 

Jestem pełna podziwu dla autorki za kreację głównej bohaterki. Nie jest osobą prostą i schematyczną, może dlatego tak bardzo ja polubiłam? A może po prostu odnalazłam w niej cząstkę samej siebie? Nawet jeśli obydwie odpowiedzi są twierdzące, nie zmienia to faktu, że Barb pozostanie jedną z moich ulubionych bohaterek i będę jej zazdrościła odwagi i niesamowitej determinacji w dążeniu do celu.



Polecam strasznie bardzo tę książkę przede wszystkim kobietom. Jestem przekonana, że nikt nie pożałuje nawet jednej minuty spędzonej z bohaterką.

4 komentarze:

  1. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Zauważyłam, że zbiera same pozytywne recenzje, dlatego też tym bardziej nie mogę się doczekać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem, napiszę..:), że w głowie mi tkwiło, że tą książkę napisał Nabokow..:)..fakty są jednak inne. Ta Pani (Barb) miała dużo szczęścia w swoim nieszczęściu...:), dom w którym mieszkał Nabokow, to dla niektórych jakby przejść po ziemi której stąpał ich idol...:) i jeszcze spotkała odpowiednie osoby i odnalazła siebie...pełnia szczęścia...ja się raczej nie skuszę na tą pozycję.
    Ale chętnym życzę miłej lektury

    OdpowiedzUsuń
  3. W łóżku z Nabokovem? zdecydowanie nie odmówię :)

    OdpowiedzUsuń