sobota, 7 stycznia 2012

Po sąsiedzku


Każdy z nas ma sąsiadów. Utrzymujemy z nimi bliższe lub zupełnie luźne kontakty. Jednych lubimy bardziej, inni kompletnie nas nie interesują. Ale czy faktycznie wszystkich znamy? Co kryje się za drzwiami każdego z nich, kiedy owe drzwi się zamykają? 

Marian Keyes w książce pt „Najjaśniejsza gwiazda na niebie” wprowadza czytelnika do dublińskiego domu przy ulicy Star Street 66. 3 piętra i 4 mieszkania, a w każdym z nich inne osoby, inne historie i inne życie. Na samej górze mieszka Katie, czterdziestolatka, która próbuje z całych sił wygrać wyścig z czasem i poukładać sobie życie z mężczyzną. Ma dobrą pracę w branży muzycznej, ale to jej nie wystarcza …. to ciągle za mało. 2 piętro zajmuje dwóch Polaków, pracujących w Irlandii. Tęsknią za swoim krajem i męczy ich życie na obczyźnie. Na domiar złego mieszkanie dzielą z szaloną, młodą dziewczyną Lydią, która pracuje, jako taksówkarka. Cała trójka stanowi dość toksyczne połączenie, wręcz niemożliwe do normalnego funkcjonowania. Na 1 piętrze mieszka staruszka Jemima ze swoim psem. Wprowadza się do niej na chwilę, jej przybrany syn Fionn przynosząc ze sobą nieco zamieszania do całej kamienicy. Parter należy do młodego małżeństwa – Matta i Meave. Wydają się być bezgranicznie w sobie zakochani, spędzają cały czas w miłosnym uścisku, nie dając sobie choćby chwili na wytchnienie. 

Między kolejnymi piętrami spaceruje tajemniczy „duch”, dzięki któremu obnażone są tajemnice, pragnienia, marzenia i zakurzone problemy poszczególnych mieszkańców kamienicy. Sama tajemnicza istota do końca nie jest pewna, po co przybyła na Star Street 66. Ma jednak 61 dni na zlokalizowanie swojego zadania i wykonanie go. Czy to wystarczy? Czy wszystko się uda? 

Marian Keyes stworzyła dość niepowtarzalną opowieść o ludzkich losach. Nigdy do tej pory nie spotkałam się z podobnym pomysłem, dzięki czemu cała opowieść była dla mnie niezwykłą przygodą. Język i forma są niesamowicie przemyślane. Kreacja bohaterów, pomimo ich mnogości, nie jest naciągana i budzi zdecydowany podziw. Bardzo szybko czytelnik zaprzyjaźnia się z poszczególnymi osobami, brnąc przez kolejne strony, aby jak najszybciej poznać ciąg dalszy historii. 


Autorka porusza wiele problematycznych kwestii, począwszy od miłości i przyjaźni, a kończąc na dokonywaniu wyborów, zdradzie i chorobie. Pomimo tego książkę czyta się z wielką przyjemnością, bowiem między wiersze wpleciony jest doskonały humor na wysokim poziomie, niesamowita lekkość pisania i niezapomniane wrażenia. 

Z czystym sumieniem polecam wszystkim tym, którzy lubią w literaturze niepowtarzalność, dobry smak i niebanalne tematy, dające wiele do myślenia w trakcie czytania.

13 komentarzy:

  1. Lubię taką tematykę, więc z przyjemnością przeczytałabym tą książkę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O książce nie słyszałam, a szkoda byłoby ją przegapić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę powieść w oryginale z dwa lata temu, bardzo mi sie podobała:) Marian Keyes uwielbiam, za humor, ironie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja bardzo zachęcająca, więc jak wpadnie w ręce nie odmówię sobie przyjemności przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkam na wsi, więc u nas to normalne, że znamy się z sąsiadami i utrzymujemy z nimi kontakt. Jednak teraz, studiując w Lublinie, wynajmuję mieszkanie w bloku i nie znam nikogo. Niektórych sąsiadów nigdy na oczy nie widziałam :) Chociaż trochę przypomina to plotkarstwo z tym wiecznym pragnieniem wiedzenia wszystkiego o wszystkich, ale książkę chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A to mnie zainteresowało, muszę sprawdzić, czy mamy w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś mi się ta książka kojarzy, a raczej jej fabuła. Był chyba kiedyś podobny film, tylko nie pamiętam w tej chwili tytułu. Zaciekawiła mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  9. ==>> Tetiisheri polecam i również pozdrawiam serdecznie :)

    ==>> Taki jest świat, oj szkoda byłoby, szkoda.

    ==>> MONIKA SJOHOLM styl pisania Marian Keyes jest faktycznie świetny w odbiorze. Teraz już będę miała jej książki na oku.

    ==>> AgnieszkaWawka nie odmawiaj :)

    ==>> Iliana ja także pochodzę z małej miejscowości, w której wszyscy się znają, ale nie zamieniłabym się na życie w wielkim mieście :)

    ==>> Kasia.eire koniecznie Kasiu :)

    ==>> Magia słowa pisanego, ciekawe z jakim filmem Ci się skojarzyło. Mnie fabuła wydawała się być oryginalną i niepowtarzalną.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuję się zainteresowana. Lubię takie historie o zwykłych ludziach, mieszkających obok siebie. A ten "duch" przekonał mnie do reszty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę widziałam już w księgarni i strasznie spodobała mi się jej okładka. Teraz po twojej recenzji jeszcze bardziej chcę ją przeczytać ;)
    Szczególnie ta tajemnicza istota w postaci ducha i jego nieznane jeszcze zadanie są intrygujące :)

    Postaram się przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję się zachęcona:)). Mam nadzieję, że będzie okazja ją przeczytać. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń