piątek, 6 stycznia 2012

TOPowo

Dziesięć książek do przeczytania w 2012 roku.




Świetny pomysł Klaudyny - autorki bloga Kreatywna, choć łamie moje postanowienie o braku postanowień :) Jestem mistrzynią w łamaniu postanowień, więc biorę się do roboty od  początku roku.

Poza tym raczej nigdy nie biorę udziału w żadnych wyzwaniach, blogowych poruszeniach itp., ponieważ zazwyczaj brakuje czasu, a później czas mija i już tak głupio wyskoczyć jak pajacyk z worka. 

10 książek do przeczytania w 2012 roku:

1.    „Grek Zorba”

Obiecałam już dawno temu, że przeczytam …. Przeczytam! W 2012 roku.


2.    „Bikini”

Jako wspomnienie starych, dobrych czasów ....



3.    „Tysiąc wspaniałych słońc” 

"Chłopiec z latawcem" powalił mnie na kolana. Ciekawa jestem, czy autor utrzymał ten sam poziom napięcia emocjonalnego :)
 

4.    „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”

Wszyscy wokół mówią o Larssonie, a ja jak ciele …. nazwisko znam, ale nic poza tym. Koniec „cielakowania”, trzeba się z autorem poznać :)


5.    „Chłopiec w pasiastej piżamce”

Po filmie nie potrafiłam wstać z fotela, płakałam chyba ze 3 dni. Czy książka okaże się lepsza? Muszę to sprawdzić.


6.    „Zmierzch”

Sama nie wiem dlaczego .... to taki swego rodzaju sprawdzian, czy to faktycznie tak dobra książka?


7.    „Gra Anioła”

Bo stoi na półce i się kurzy :) .... nie, no żartuję .... "Cień Wiatru" mnie pochłonął i oczarował, a ciekawe co ze mną zrobi "Gra Anioła"?

8.    Jodi Picoult 

Bardzo lubię styl pisania Jodi Picoult, ale wiecznie brakuje czasu na to, co napisała wcześniej.

9.    Martyna Wojciechowska

 Uwielbiam programy Martyny, nigdy do tej pory jednak nie przeczytałam żadnej książki Jej autorstwa. Najwyższy czas to zmienić :)

10. Haruki Murakami
Znam styl pisania owego Pana, spodobał mi się .... ale oczywiście zabrakło czasu na coś więcej z Jego twórczości. Może się uda?


Ciekawa jestem, jakie książki Wy Drodzy Odwiedzający chcielibyście przeczytać w 2012 roku?

Mam do Was jeszcze jedno pytanie .... zaobserwowałam, że wiele osób bierze udział w różnych wyzwaniach blogowych. Powiedzcie dlaczego?  Ciekawa jestem Waszych motywacji i może zeszłorocznych doświadczeń w tej dziedzinie? 

W jakich wyzwaniach bierzecie udział w tym roku?

Mnie rzuciły się w oczy nastepujące wyzwania, które faktycznie mnie kuszą:

1. Z półki


2. Picoult and Sparks
 

11 komentarzy:

  1. No to tak:
    pierwszych pięć biorę w ciemno dla siebie; 'Zmierzch' już znam, ale chcę całą serię przeczytać w oryginalne; Zafon i Picoult również zdecydowanie dla mnie - mam ich książki, a jeszcze po żadną nie sięgnęłam; Murakamiego za to sobie dawkuję - nie chcę przeczytać wszystkich jego powieści zbyt szybko, bo potem nie będę miała już czego czytać ;)

    Cieszę się, że się przełamałaś i jednak dorzuciłaś jakieś postanowienie noworoczne :)

    A co do wyzwań - takie tematyczne jak "Rosja w literaturze" czy "Wyzwanie z Murakamim" dają pewne pole do dyskusji, porównania wrażeń, poznania nowych, nieznanych tytułów w interesującym nas temacie. Z kolei 'Możesz więcej' albo 'Z półki' pozwalają się sprawdzić - czy rzeczywiście nasze plany z początku roku się sprawdzają. Ot, zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z powyższych książek wybrałbym dla siebie te Haruki Murakamiego oraz Carlosa Ruiza Zafona:)

    Ja jak na razie nie biorę udziału w żadnych wyzwaniach (unikam postanowień:P)

    OdpowiedzUsuń
  3. hm... no muszę przyznać, że lista książek "must read" całkiem niezła :)jakoś nigdy nie brałam udziału w żadnym wyzwaniu czytelniczym bo mam tak samo jak ty: postanowić mogę a jak wiadomo życie plany zweryfikuje, dlatego sama sobie coś tam na początku roku postanowiłam (zapisałam w kalendarzu pod datą 01.01) i zobaczę czy uda mi się dotrzymać złożonej obietnicy

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie odwrotnie składam obietnice bardziej publicznie a później mnie to dopinguje aby dotrzymać danego słowa. Bo jestem dość ambitna i wstyd mi się później przyznać,że nie wyszło ;P. Z Twojej listy jakby mi się udało przeczytać poz.3,5,7 i najnowszą książkę Jodi byłoby super.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha, u Ciebie zobaczyłam po raz pierwszy twarz Murakamiego ;D

    Larssona też nie czytałam i chyba się przemogę ;)

    Śliczny nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja w moich postanowieniach Noworocznych również zawarłam "Grę anioła", oraz trylogię Milenium Larssona. Nie wiedziałam za to, że "Chłopiec w pasiastej piżamie" został nakręcony na podstawie książki... Zapewne poszukam i przeczytam, bo film, tak jak na Tobie, zrobił na mnie ogromne wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  7. "Tysiąc wspaniałych słońc" i "Chłopca w pasiastej piżamie" gorąco polecam!!! Co do Martyny, to również bardzo ją lubię i poleciłabym na początek "Kobietę na krańcu świata" lub "Zapiski (pod)różne", bo "Etiopia" czy "Przesunąć horyzont" są już nieco inne, troszkę cięższe.

    Co do Murakamiego i Picoult, to również chciałabym po nie sięgnąć :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Twojej listy postanowień czytałam Zafona, Zmierzch i Larssona. Po Zmierzchu spodziewaj się raczej przyjemnego czytadła dla młodzieży, niż literackiego dzieła ;) Tez zrobiłam sobie listę postanowień. Mam nadzieję, że mnie to zmobilizuje. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiele z tych książek i ja chciałabym przeczytać, na pewno Picoult, Zafona, Murakami i Larssona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Numery 2,4 i 7 gorąco polecam, tak samo Picoult. "Zmierzch" też, choć powinnaś się przygotować na totalny romans. "Tysiąc wspaniałych słońc" i Murakamiego mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno przeczytam Millenium, bo po pierwsze: chce to zrobic przed filmem, po drugie wszyscy mnie mecza o to, i chce w koncu rowniez podzielic sie wrazeniami ;D

    No i Chlopca w pasiastej pizamie- tez chcialabym przeczytac :) Polecala mi znajom Australijka, juz dlugo meczy mnie o opinie ;)

    OdpowiedzUsuń